Pytacie mnie – Co trenować w domu, żeby było dobre i żeby była motywacja? Trening w domu często zderza się ze ścianą „brak chęci do samodzielnej pracy”. Nikt nie ma wątpliwości, że internet oferuje nam maaaasakrycznie dużo aktywności, ale co z tego, skoro ciężko utrzymać ciągłość? Dziś mam dla Was coś, co ma początek i koniec. Zaczyna się od 8 minutowego treningu pierwszego dnia i kończy ponad 40 minutowym ostatniego. Jest krótko, konkretnie i baaaaardzo satysfakcjonująco. Przedstawiam Wam….
Less Mills – Bodycombat Invincible / 28 dni
Potrzebujecie
- wody (serio, potrzebujecie wody)
- ręcznik (przyda się żebyście widzieli ekran jak Was zaleje pot :D)
- można trenować w butach, można na boso, dla mnie ważniejsze że przy okazji skoków możecie „głośno lądować” i jeśli macie sąsiadów niżej to warto robić albo na dywanie albo na boso (na boso człowiek jest ostrożniejszy z tym jak spada)
I lecimy po kolei.
- Wyzwanie trwa 28 dni co daje nam trening co drugi dzień.
- Jeśli przy którymś filmie czujecie, że jest opór to a) zrób przerwę i wznów jak opadnie tętno, b) nie idź do następnego treningu, tylko powtórz ten sam pojutrze.
- Plan jest ułożony celem zachowania jakiegoś „rozwoju” natężenia. To TY jednak masz sobie ustalić tempo. Jeśli czujesz, że trening jest za ostry – rób go spokojniej, wolniej, w swoim tempie.
- Ważniejsze od trzymania rytmu prowadzących jest robienie KAŻDEGO powtórzenia dobrze.
- Warto nagrać się przy okazji takiego treningu i przyjrzeć swojej technice.
- Jeśli jesteś bardzo początkująca/początkujący to daj sobie naprawdę dużo czasu! To jest konkretna wyżymarka, ale jak się do niej podejcie z dystansem to może nas fajnie nabudować.
P.S. Będziesz ćwiczyć? Napisz w komentarzu!
3 komentarze
Ćwiczę regularnie! Dobry zestaw dla każdego kto rozpoczyna 🙂
Właśnie skończyłam wyzwanie z Moniką Kołakowską na yt i szukałam czegoś nowego. Chyba wypróbuję, tylko muszę sprawdzić czy wszystkie filmiki sa dostepne bo cos mi sie nie laduja.
Ćwiczenie w domu to o połowę mniej funu niż siłownia z kumplami, ale jak się nie ma co się lubi… Less Millsa ogólnie uwielbiam (body pump <3), więc na pewno przerobię i ten trening!