Już kilka dni temu powinienem był zrobić nową listę osób, które chcą dołączyć do wyzwania 21 dni. Nadrobię to teraz a przy okazji kilka moich spostrzeżeń odnośnie całej zabawy.
A więc nowa lista od 20 Listopada do 11 Grudnia, uzupełniająca poprzednią wygląda tak:
Adam Doroziński | Ogranicza cukier i usuwa energetyki i gazowane |
Aneta Kojadyńska | bez piwa, 10 minut skakanki dziennie codziennie |
Ania Białkowska | bez gazowanych, słodyczy i chipsów |
Bartosz Borkowski | bez kawy |
Daero | bez alkoholu, junkfoodu (+chipsy), gazowanych i dorzuca Jogę |
Dariusz Wilgos | bez alkoholu |
Elżbieta Szulczyk | porządne śniadanie i rezygnacja z zupek |
Grzegorz Kabulski | bez jedzenia po północy |
Małgorzata Marchlik | Codziennie owoce w diecie/em> |
Monika Mona Marabori | Zero słodyczy, jedzenia po 20 i węglowodanów po 18 |
Piotr Pruski | min 6h snu, ostatni posiłek do 18 |
A spostrzeżenia mam następujące (wypiszę je w punktach):
- Bardzo słuszną rację miałem, że zapisanie się do listy oznaczało start „nawyku” od tu i teraz. Nie jutro, nie pojutrze. Czemu? Bo to niejako wymuszało z miejsca dyscyplinę, która trzyma mnie do dziś. Z tego co wiem, na Was również to tak podziałało.
- Z drugiej strony, narzuciłem sobie bardzo ostre ograniczenie w postaci braku chleba nie będąc zupełnie przygotowanym na to, co w zamian…
- Na szczęście, jest internet i jesteście Wy i szybko wymyśliłem, że na kolację jem sałatki, rybki i wszystko co białkowe. Mmmm Maślanka.
- Mimo braku biegu (jestem troszku chory) waga spada a ja czuję się całkiem nieźle.
- Dorzuciłem też dodatkowe ćwiczenia w postaci brzuszków/spięć jak tylko jest opcja. Nie liczę ile ich robię ale staram się zrobić kilka serii przed snem i każda po maksymalnej liczbie powtórzeń. Miło się zasypia ze spiętym brzuchem.
- Już teraz też wiem, że po tych 21 dniach zostanie mi nawyk NIE picia gazowanych napojów!! Minęło raptem 10 dni a ja już nawet nie czuję potrzeby sięgania po nie. Hurray! Czy jeszcze się ich napiję? Jasne, ale nie będzie to już mój stały element lodówkowy. Także sukces już na półmetku 🙂
- Idea 21 dni jest o wiele łatwiejsza do strawienia w grupie. A co ciekawe, rozprzestrzenia się z prędkością dźwięku 🙂 Wystarczy o niej powiedzieć i od razu ludzie podchwytują temat i chcą w nim wziąć udział.
Ostatnio wielu z Was dało mi znać, że nie jesteście ambasadorami zdrowia i Fitback to Wasza praca dla siebie. A guzik prawda! Wpis o 21 dniach dzięki WASZYM komentarzom został przeczytany przez blisko tysiąc osób a na listę wpadło ponad 50..i to DZIĘKI WAM!
Dajcie znać, jakie są Wasze Spostrzeżenia po tych kilku dniach. Czujecie się lepiej?
EDYCJA: Hejo! Uznałem, że nieco Wam pokażę, co przechodzę przez tez zmiany nawyków 🙂 może jak zobaczycie mój wysiłek to będzie Wam lżej z Waszym