Sporty extremalne dla wapniaków

25

(wpis gościnny autorstwa fitbackowicza : Jacka Gadzinowskiego)

gadiznowski

Napisałem do Arvinda, że chcę przekazać kilka swoich przemyśleń, co do podejścia do sportów ekstremalnych, czy w ogóle sportu wśród Polaków 30 letnich i więcej. Katalizatorem była moja ostatnia wyprawa za wiatrem i 2 tygodniowy intensywny trening na wodzie. Powiedział „Pisz, bo moi czytelnicy nie są „anty” ale bardziej świadomi.

Tak, więc kieruje do Was /gościnnie/ te słowa.

Byłem i jestem zły, na fakt – że bardzo wielu z nas nie docenia pasji czy pożytków jakie daje nam sport. Zaczynając pracę po studiach, łapiąc tzw. „stabilizację” zapominamy o swoich pasjach, często też w ogóle nie uważamy sportu, jako coś ważnego naszym życiu. A więc możliwości osiągnięcia dzięki niemu balansu w życiu. Uważamy, że dobra praca, pensja na koncie, meble w domu, samochód na raty da nam wszystko, czego chcemy. Zaczynamy podchodzić do wszystkiego bardzo materialnie. Nie ukrywam, dla mnie jak i dla każdego z nas „na dorobku” czy „własnej firmie” aspekt ten jest mega ważny i istotny… ale zapominamy często o inwestycji w siebie (w zdrowie, kondycję, wolny czas), która procentuje z czasem.

Sport to nie tylko polepszanie swoich osiągnięć, kondycji, wytrzymałości czy swojego ciała. To także, a może przede wszystkim możliwość osiągania dobrej kondycji psychicznej. Sport uczy nas uporządkowania, działania według planu, strategii, daje endorfiny, które zmieniają nasze podejście do otaczającego świata i nastrój na bardziej przyjazny względem otoczenia. Zapominają o tym ludzie, którzy stawiają pracę na pierwszym miejscu. Często szufladkując innych, agresywnie reagując na to – że są osoby które „ześwirowały na punkcie sportu”. Czy to reakcja obronna?

Sport, a zwłaszcza sport ekstremalny to nie jest domena tylko nastolatków czy dwudziestolatków. Można całkiem dobrze się realizować, znajdować siebie przy odpowiednim nastawieniu. Nikt z nas nie musi być „mistrzem”, „zawodnikiem o statusie PRO”, by cieszyć się z każdego dnia, z każdej udanej ewolucji czy przejechanego kilometra. Wręcz mając „doświadczenie życiowe”, łatwiej jest wykonywać pewne rzeczy, nie tracić na to tyle cennych zasobów, lepiej zaplanować trening czy dietę, nie przeciążać organizmu za bardzo i ryzykować kontuzji. O czym często nie mają pojęcia ludzie młodsi.

Bazując na obserwacji i na swoich „przejściach życiowych” chciałbym wam powiedzieć, że nigdy nie jest też za późno na takie przedsięwzięcia. Nie byłem nigdy „wymiataczem”, moja aktywność była raczej standardowa w młodości – narty, piłka nożna, koszykówka, piłka ręczna, później rower MTB czy pływanie. Później miałem kilkuletnią przerwę, ze względu na pracę w marketingu i PR w różnych korporacjach. Takie otoczenie raczej nie sprzyja aktywności i daje też nam pewne wymówki, o których chciałbym powiedzieć (do dzisiaj jestem zły na siebie, że odpuściłem pasje do nart czy roweru). Nie mogą być one dla nas usprawiedliwieniem, że na nic nie mamy czasu, że jest za późno, że to się nie opłaca. To szybka ucieczka i warto byście swoim znajomym mówili, „nie porzucajcie swoich sportów, swoich pasji”. Bo oddajecie dużą część „ja”, której później często nie odbudujecie. Pogarszająca się kondycja, nadwaga, niezdrowy tryb życia, choroby zawodowe. Brak „chillout’u” który daje nam sport.

Tu Jacek wraca do formy i buduje wytrzymałość.

Tu Jacek wraca do formy i buduje wytrzymałość.

Czasem trzeba impulsu zewnątrz, rozmowy z kimś z zewnątrz, mocnego wydarzenia w życiu, by zobaczyć inną perspektywę. Że, jest czas i możliwość zrobienia czegoś dla siebie. Miałem i coś takiego w swoim życiu, po czym powiedziałem sobie – jest czas cieszyć się życiem, podróżować, poznawać nowych ludzi i kultury, uprawiać sporty, które dają satysfakcję i zdrowie. Że to, co robię, ścigam się na ilość „wyprodukowanych” case, notek, wpisów w zasadzie z czasem nie jest efektywniejsze. Że można pracować mądrzej, lepiej i mieć czas na siebie, na sport, na swoje pasje /znowu!/ I zrobiłem to mając 33 lata na karku. Nigdy nie myślałem, że jestem „za stary”, że mam „złą kondycję” lub że są „młode koty, które zjadają innych na śniadanie”. Kwestia wewnętrznego nastawienia. Są ludzie 60, 70 letni, którzy nadaj są aktywni sportowo i mogliby nie jednego 30 latka zaskoczyć!

Ważny moment, gdy zająłem się sportami ekstremalnymi.  Był czas, że złapałem kontuzję kostki. Nie była to moja pierwsza kontuzja, niemniej jednak była z tych poważniejszych (rok czasu). Trudny okres, ale pokazał mi prawdę o samym sobie i otoczeniu. Wzmocnił mnie! Lepiej poznałem siebie psychicznie, swój organizm, jego ograniczenia, jak lepiej o niego dbać, co ma na niego wpływ, jak ważne jest zdrowe odżywianie się. Dalej, pozyskałem też wiedzę (bezcenną)…kto jest pozytywnie nastawiony do świata, a kto nic wartościowego sobą nie reprezentuje. Pojawiały się też komentarze mało „parlamentarne”, które wykorzystałem by uporządkować „otoczenie” wokół siebie. I powiem Wam, od tego czasu jestem zdrowszy psychicznie, nie tracę czasu na ludzi którzy nie wnoszą nic pozytywnego do mojego życia. Czy nie warto z okazji nowego roku, nie zrobić podobnych porządków wobec siebie?

Tak jak obalić mit (kolejna wymówka by nic nie robic!), że sporty ekstremalne typu kitesurfing, wakeboarding, snowboarding nie są dla każdego. Na swojej drodze spotykam wielu ludzi którzy uprawiają rozmaite sporty deskowe, mniej lub bardziej ekstremalnie. Są i ludzie którzy mają już sporo na karku i żaden z nich nie powie, że „było czy jest na to za późno, albo to jest poza ich możliwościami fizycznymi”. Po raz kolejny widać, że sami budujemy sobie te ograniczenia w naszych głowach, bo nasze ciało ludzkie może zrobić więcej niż nam się wydaje. Czy to nie jest dobra motywacja by spróbować tego? Nie szufladkować sportów ekstremalnych do domeny ludzi „wariatów” lub „świrów”? Poświecenie pasji sportowej z czasem zmienia życie, zaczynamy bardziej o siebie dbać, lepiej się odżywiać, lepiej planować swój czas. Basen, siłownia, acroboard, batut, rower – nagle na wszystko mamy czas!

Nasze ograniczenia? Nie każdy z nas musi robić skomplikowane ewolucje, zmuszać swoje ciało do ekstremalnych obciążeń by nadal cieszyć się kitesurfingiem, wakebordingiem czy snowboardingiem. Kwestia ustawienia sobie celów i ich realizacji. Dla jednego może być to ilość spędzona na wodzie czy stoku, dla innych odwiedzenie nowych miejsc, poznanie dzięki temu nowych ludzi i kultur. Te sporty dają nam szansę na naprawdę aktywne spędzanie wolnego czasu czy urlopów. Być może też dla niektórych z nas mogą być szansą na nową pracę, zlecenia, zmian w życiu o których wcześniej byśmy nie pomyśleli. I nie powinniśmy się zgadzać z opinią, że sportu i pasji nie da się pogodzić z pracą. Nawet jeśli sport zajmuje nam dużo czasu, to da się tak zgrać to czasowo by mieć czas na siebie, rodzinę, sport i pracę. W ciągu doby jest sporo godzin i wiele czasu który marnujemy. Tak wiec też zacznijmy lepiej gospodarować czasem, a szybko zrobimy w ciągu dobry 2-3 razy więcej.

Untitled-9

A tu Jacek lata, też bym tak chciał. Arvind

A jeśli chcemy więcej w sporcie, stawiamy sobie ambitniejsze cele.  Jak wspomniałem, naszym ograniczeniem jest tylko nasz mózg! Nie nasze ciało. W 2013 roku i kolejnych, postawiłem sobie ambitne cele sportowe, które chcę zrealizować. Czego i Wam życzę.

Jacek Gadzinowski

Prywatnie: „zajarany” sportami deskowymi: wakeboarding, snowboarding, kitesurfing i longboarding. Podróżuje po kraju i świecie w poszukiwaniu wiatru, dobrych spotów kite  i wake. Miłośnik dobrej muzyki, podróży i poznawania nowych kultur. Bloger zajmujący się marketingiem i sportami deskowymi na www.gadzinowski.pl

Zawodowo: konsultant w gadzinowski.com oraz 360commerce.pl – marketing internetowy, sportowy, działania public relations oraz e-commerce.

Share.

About Author

Hej, jestem autorem bloga Fitback.pl . Chciałbym Ci pokazać jak możesz przedłużyć swoje życie jednocześnie korzystając i czerpiąc z każdego dnia tak jakby jutra miało nie być :) Wierzę, że warto robić to co daje radość dziś ale nie wyjdzie Ci bokiem za lat 10-15. Nie wierzę w drogę na skróty.

25 komentarzy

  1. „Nawet jeśli sport zajmuje nam dużo czasu, to da się tak zgrać to czasowo by mieć czas na siebie, rodzinę, sport i pracę”.

    Z mojej perspektywy (4 krzyżyki na karku), wygląda to tak, że kiedy w życiu pojawiają się dzieci (nie wiem, czy Jacek ma dzieci, ale skoro dużo podróżuje, to podejrzewam, że chyba jeszcze nie), to jednak znacznie trudniej jest pogodzić to wszystko czasowo, a jeśli jeszcze chcesz zarazić dzieci swoimi pasjami to i kosztowo. Nie oznacza to jednak, że jest to dobre usprawiedliwienie do porzucenia sportowych pasji lub przerzucenia się na ich konsumowanie tylko oczami.

    Dalej uwielbiam uczucie płynięcia po poręczy na rolkach czy snowboard, tylko jeżdżę znacznie rzadziej i staram się nie przeginać i unikać poważniejszych kontuzji (choć nie zawsze się udaje, bo z czasem człowiek jednak jest coraz mniej elastyczny i odporny na upadki – czyli już tytułowy wapniak ze mnie). Próbowałem zaszczepić moje sportowe (i nie tylko) pasje w swoich dzieciach (mam dwoje), jednak udało się połowicznie – potrafią jeździć, ale ich szkolne otoczenie ma na nie jednak znacznie większy wpływ i wybierają inne sporty, albo inne zajęcia.

    Myślę jednak, że konsekwentna realizacja pasji rodziców na oczach dzieci może mieć pozytywny wpływ na to, co i jak będą robiły w przyszłości. W młodości zwykle buntujemy się i robimy wiele rzeczy na przekór rodzicom, ale kiedy już dorosłość bierze nas w swoje objęcia podświadomie zaczynamy ich naśladować. Nie to, co mówili, kiedy byliśmy młodzi, tylko to, co robili, jaki przykład dawali nam swoimi czynami.

    Ktoś tam kiedyś powiedział „Children have never been good at listening to their elders, but they have never failed to imitate them”. I choćby ze względu na to, warto dać im przykład, przez całe życie pokazywać jak się cieszyć życiem (bo realizacja pasji daje niespotykaną satysfakcję i radość), bez względu na okoliczności.
    Ups, miałem się tak nie rozpisywać, tylko potwierdzić, że Jacek dobrze gada. Sorki. Czas na Insanity 😉

  2. Hmm, ja ćwiczę w zasadzie regularnie od 12 roku życia. Przez kłopoty z kręgosłupem – rehabilitacja i różne sanatoria uzależniły mnie od ćwiczeń, w międzyczasie lepiej poznałam, co lubię i co jest dla mnie dobre… Mimo wielu zajęć dodatkowych (poza pracą), ćwiczę przynajmniej 3-4 razy w tygodniu w fitness klubie, wszelkiego typu urlopy, wakacje – zawsze aktywnie. Nie tak ekstremalnie jak Ty – bo preferuję chodzenie po górach lub wyjazdy z jogą. Ale: kiedy nie ćwiczę, wszystko idzie mi wolniej – nawet myślenie;)

  3. I simply want to mention I am just all new to blogging and site-building and seriously liked this web blog. Almost certainly I’m planning to bookmark your site . You surely come with fantastic stories. Kudos for sharing your web-site.

  4. Nice one for taking a few minutes to talk about this amazing, I think highly concerning it as well as absolutely love browsing regarding the issue. Any time prospects, because you gain skill, what views posting to the journal by having added data? This is very helpful for everyone.

  5. Greetings from Carolina! I’m bored to death at work so I decided to browse your site on my iphone during lunch break. I love the info you provide here and can’t wait to take a look when I get home. I’m shocked at how quick your blog loaded on my phone .. I’m not even using WIFI, just 3G .. Anyways, wonderful site!

  6. This design is wicked! You definitely know how to keep a reader entertained. Between your wit and your videos, I was almost moved to start my own blog (well, almost…HaHa!) Great job. I really loved what you had to say, and more than that, how you presented it. Too cool!

  7. wonderful publish, very informative. I ponder why the other specialists of this sector don’t notice this. You must continue your writing. I am confident, you’ve a great readers’ base already!

  8. I have been browsing online more than 3 hours today, yet I never found any interesting article like yours. It is pretty worth enough for me. Personally, if all site owners and bloggers made good content as you did, the web will be much more useful than ever before.

  9. We’re a group of volunteers and opening a new scheme in our community. Your site offered us with valuable information to work on. You have done a formidable job and our whole community will be thankful to you.

  10. hey there and thank you for your information – I have definitely picked up something new from right here. I did however expertise some technical issues using this website, as I experienced to reload the web site lots of times previous to I could get it to load properly. I had been wondering if your web hosting is OK? Not that I am complaining, but slow loading instances times will sometimes affect your placement in google and could damage your high quality score if advertising and marketing with Adwords. Anyway I am adding this RSS to my email and could look out for much more of your respective exciting content. Make sure you update this again very soon..

  11. I’ve been exploring for a little bit for any high quality articles or blog posts on this sort of area . Exploring in Yahoo I at last stumbled upon this web site. Reading this info So i am happy to convey that I have a very good uncanny feeling I discovered just what I needed. I most certainly will make sure to don’t forget this web site and give it a glance on a constant basis.

  12. Thanks for your ideas. One thing we’ve noticed is banks and also financial institutions know the spending behaviors of consumers and understand that many people max out there their credit cards around the holiday seasons. They wisely take advantage of this fact and begin flooding ones inbox along with snail-mail box with hundreds of no-interest APR credit card offers just after the holiday season closes. Knowing that if you are like 98% in the American general public, you’ll get at the opportunity to consolidate card debt and move balances to 0 rate credit cards.

  13. Great goods from you, man. Ive understand your stuff previous to and you are just extremely wonderful. I really like what youve acquired here, certainly like what you are saying and the way in which you say it. You make it entertaining and you still care for to keep it smart. I cant wait to read much more from you. This is really a tremendous site.

Leave a Reply